Decyzja o zakupie własnego mieszkania to jeden z najważniejszych momentów w życiu. Wiąże się nie tylko z dużym wydatkiem finansowym, ale także z wyborem miejsca, w którym spędzimy najbliższe lata – a może i całe życie. Jednym z kluczowych dylematów pozostaje: rynek pierwotny czy wtórny? Dane z początku 2025 roku pokazują wyraźnie, jakie preferencje mają dziś Polacy – i co się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat.
Z najnowszych analiz wynika, że aż 54% kupujących w Polsce decyduje się na zakup mieszkania z rynku pierwotnego. Deweloperzy oferują nowoczesne inwestycje z udogodnieniami, które jeszcze kilka lat temu były standardem jedynie w luksusowych apartamentowcach – podziemne garaże, strefy coworkingowe, tereny zielone, place zabaw, windy, monitoring czy stacje ładowania samochodów elektrycznych.
Atutem pozostaje także możliwość zakupu mieszkania „na wczesnym etapie” – co pozwala dostosować układ pomieszczeń, standard wykończenia czy dobór materiałów według własnych oczekiwań. Dla wielu młodych osób ważne jest też to, że nowe osiedla powstają na obrzeżach miast – w cichych, zielonych lokalizacjach idealnych do życia rodzinnego.
Nie można jednak pominąć minusów: ceny mieszkań na rynku pierwotnym w największych polskich miastach rosną szybciej niż w przypadku mieszkań z rynku wtórnego. W Warszawie czy Gdańsku metr kwadratowy w nowym budownictwie kosztuje już ponad 15 tys. zł, co dla wielu kupujących oznacza większy kredyt lub kompromis dotyczący metrażu.
Nieco mniejszy, ale wciąż bardzo silny segment stanowią klienci rynku wtórnego – 46% Polaków wybiera mieszkania „z drugiej ręki”. Główne zalety? Doskonałe lokalizacje – często w samym centrum lub w dzielnicach z pełną infrastrukturą: szkołami, przedszkolami, sklepami, komunikacją miejską.
Na rynku wtórnym łatwiej też znaleźć lokal „od zaraz” – bez czekania na odbiór kluczy. Co więcej, w wielu przypadkach cena za metr kwadratowy jest niższa niż w nowym budownictwie, co pozwala nabyć mieszkanie w lepszej lokalizacji lub większym metrażu w tej samej cenie.
Minusem bywa natomiast standard techniczny – część mieszkań wymaga gruntownego remontu, wymiany instalacji lub kosztownych modernizacji, co wydłuża czas wprowadzenia się i zwiększa całkowity koszt inwestycji.
Z raportu wynika jasno: kluczowe są trzy kryteria:
Co ciekawe – młodzi Polacy i rodziny z dziećmi częściej decydują się na rynek pierwotny (nowoczesne osiedla, place zabaw, bezpieczne podwórka), a single i seniorzy – na rynek wtórny (dobre skomunikowanie, bliskość usług, brak konieczności posiadania auta).
Eksperci podkreślają, że jeśli ceny nowych mieszkań będą nadal rosły w obecnym tempie, część kupujących może zacząć ponownie rozważać rynek wtórny jako tańszą alternatywę – zwłaszcza w miastach takich jak Kraków, Wrocław czy Gdańsk, gdzie podaż nowych inwestycji w atrakcyjnych dzielnicach jest ograniczona.
Z drugiej strony – deweloperzy inwestują w technologie ekologiczne i nowoczesne rozwiązania proekologiczne (np. panele fotowoltaiczne, pompy ciepła), co może przechylić szalę na korzyść rynku pierwotnego.
Odpowiedź w 2025 roku nie jest oczywista. Wybór między nowym a używanym mieszkaniem zależy od indywidualnych potrzeb, budżetu i oczekiwań. Jedno jest pewne – warto dokładnie analizować lokalizację, koszty całkowite oraz potencjalne wydatki na remont, zanim podejmie się ostateczną decyzję.